Paula |
Wysłany: Śro 13:39, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
Dzisiaj pierwszy trening Santany do gonitwy. Była godzina 14. Koniki już godzinkę po obiadku. Santana stała w boksie. Rano była już na padoku więc podejrzewałam, że dała tam troszkę upust swojej energii. Santanka stała w boksie i skubała sianko, podczas gdy ja przyszłam do niej z kuferkiem ze szczotkami. Przywitałam się z klaczką, dając jej ulubiony przysmak - marchewkę :] Założyłam jej fioletowy kantarek i wyprowadziłam z boksu, przywiązując na korytarzu. Klaczka stanęła sobie spokojnie i przez pewien czas tak stała. Zdązyłam jej rozczesać grzywę, ogon i wyczyścić kopyta i już zaczęło jej się nudzić. Więc kiedy czyściłam jej głowę, szyję i kłodę - ona najpierw przegrzebała cały kuferek, potem próbowała mnie podszczypnąc. Kiedy doszłam do czyszczenia zadu i byłam zbyt daleko, by mogły mnie dosięgnąć jej zębolki z nudów tupała nogą. Co chwilę upominałam ją by przestała. Przestawała na jakąś chwileczkę, a potem od nowa. W tym czasie przyszła Natalia (jedna z klubowiczek) i powiedziałam jej, by przygotowała sobie Fantazję. Będziemy razem troszku trenować Potem założyłam jej ogłowie i siodełko i wyszliśmy na zewnątrz. Pogoda była calkiem fajna. Miał dzisiaj zacząć padać śnieg, ale naszczęście jeszcze nie padał. Wsiadłam. Chwilkę potem dołączyła Natalia z Fantazją. Postanowiłyśmy, że troszkę rozprezymy się na ścieżce wyścigowej w lesie, a potem pojedziemy sobie na Tor roboczy i zorganizujemy sobie małą gonitwę. Pojechałyśmy więc caplując na całego do parku. Klaczki rwały do przodu, a szczególnie Fantazja. Santana od czasu do czasu mocniej podkłusowywała. Po 15 minutach "stępu" przeszłśmy do kłusa. Klacze od razu wyrwały się do przodu. Kłusowałyśmy sobie spokojnym tępem, jedna za drugą. Santna szła chętnie do przodu. Potem na moment przeszłyśmy do stępa. Stwierdziłyśmy, że zagalopujemy i pogalopujemy troszkę spokojnym galopem troszkę. Zagalopowałyśmy więc z kłusa a klacze od razu wyrwały się do cwału. Jednak nie pozwoliłyśmy im. Skróciłyśmy na ile się dało, by na torze klaczki pokazały co potrafią. Galopik rzeczywiście był spokojny jak na nie. Przeszłyśmy więc do stępa i stępem dojechałyśmy sobie do średniego toru. Nie chciałyśmy bawić się z bramkami startowymi, bo zajełoby nam to więcej czsu (trzeba by było kogoś sprowadzić kto by nam je przestawił). Ustaliłyśmy, że dziś nie będziemy aż tak męczyć koni i pobiegniemy dystans 1700 m. Ustawiłysmy się na "starcie" i na dany przeze mnie sygnał ruszyłyśmy! Na początku trzymałam Santanę, by zachowała energię na finisz. Fantazja natomiast wyprzedziła nas już o dwie długości. Santana nadal mocnym galopem pędziła na wprost. Na zakręcie troszkę zwolniła. Potem następna prosta. Wyrównujemny do Fantazji! Jedziemy łeb w łeb! Fantazja wyprzedza nas o pół długości. Znowu zakręt! Fantazja zwolniła, a ja z Santaną odrobinę dodałam. Na ostatniej prostej puściłam już Santanie wodze, a ona momentalnie zabrała się tak, ze aż poczułam nieprzyjemne uczucie w brzuchu xD Już tylko ostatnie metry dzielą nas od mety, a za sobą słyszymy doganiającą nas Fantazję... Ale jednak nie! Santana na mecie pierwsza ! To było fantastyczne! Poklepałam w tym szlonym cwale klaczkę, a ona z radości wybiła się z czterech nóg i bryknęła tak potężnie, że przez chwilę zsotałam w poietrzu xD Jednak wróciłam na "swoje miejsce" i przeszłam do stępa. Poggratulowałyśmy sobie z Natalią i pojechałyśmy na kłusa na ścieżkę do lasu. Santana jeszcze miała w sobie niemało energii, bo co chwila podgalopowywala albo brykała xD Potem przeszłyśmy do stępai stępem wróciłyśmy do stajenki.
W stajni rozsiodłałam klaczkę, wyczyściłam kopyta. W nagrodę za świetny wyscig dałam jej kilka marchewek. Założyłam jej szarą dereczkę, zapięłam ją, założyłam kantarek i zaprowadziłam na karuzelę Dałam jej jeszcze trzy jabłkowe cukierki i zostawiłam na troszkę na karuzeli:) |
|
Paula |
Wysłany: Wto 11:52, 22 Sie 2006 Temat postu: *Santana, klacz (gonitwy) |
|
W stój
Przed gonitwą
Przed gonitwą
Ziewanko przed gonitwą
Gonitwa
Spokojny galop
Ubłocona
Gonitwa
Imię: *Santana
Ksywa: Santi
Bonitacja: 88 pkt
Licencja klaczy hodowlanej: posiada
Paszport: posiada
Rasa: xx
Płeć: klacz
Wysokość w kłębie: 155 cm
Wiek: 3 lata
Pochodzenie: Japonia
Preferencje: gonitwy płaskie
Opis: Kobyłka raczej spokojna, bardzo ładna, o dobrej budowie. Zazwyczaj na początku gonitwy nie pcha się do przodu, jest raczej z tyłu. Dopiero na finiszu zaczyna doganiać zmęczone powoli już konie i zajmuje dobre miejsca. Koń ten nie chodzi w rekreacji. Jest natomiast dostepna dla tych, którzy chcą trenować wyścigi.
Info o rodzicach:
Matka -> Silana, xx, klacz hodowlano - wyścigowa, matka wielu wyścigowych talentów
http://69.6.208.109/images/HORSE%20RACE%20PIC.jpg
Ojciec -> Glorius, xx, bardzo utalentowany ogierek wyścigowy
http://www.laklandnorth.com/images/laklandnorth.com/horses/473_Freud_Race_Photo_thumb.jpg
~Osiągnięcia~
* III miejsce w gonitwie na Konkursy Stajni Anioł
* II miejsce w gonitwie u Cactusa
* Super wyróżnienie w gonitwie folblutów u Malahanki
* I miejsce w gonitwie krótkodystansowej u Eowiny
* I miejsce w finale w gonitwie krótkodystansowej u Eowiny
* II miejsce w wystawie folblutów u Koniary
* IV miejsce w wystawie folblutów wyścigowychu Pianissimy
* II miejsce w wystawie folblutów u Eowiny
* I miesjce w gonitwie folblutów u Perełki
* I miejsce w gonitwie 2 000 m na WSK Wolność
* I miejsce w kat. naj wyścigowiec u Nimfy
* III miejsce w wyścigu u Moni & Madzix
* III miejsce w wyścigu u Nicoli
=> => =>
2 x IV miejsce
3 x III miejsce
3 x II miejsce
5 x I miejsce
~Potomstwo~
Sir Hollywood (po ogierze Horoscope, WSK Wolność) właściciel Nathi/WHK Rainbow
Sedditious Happines (po ogierze *Lord Liberator, WSK Napoleońska Zagroda) właściciel Dragona/WHK Dangerous Love
Casanova (po ogierze *Metatron, SK Cavallo) właściciel - Paula/SK Cavallo
Lemon Star (po ogierze Casanova, SK Cavallo) właściciel - SKS Karmel/Kumkusia |
|