Paula |
Wysłany: Pon 15:32, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Rodzaj treningu: skokowy
Miejsce: plac pod laskiem
Pogoda: gorąca, + 20 stopni
Godzina rozpoczęcia: 15:00
Czas: ok. 1 h
Dzisiaj miałam w planach trening skokowy Aviatorka. Poszłam więc do jego boksu wraz ze skrzynką ze szczotkami. Ogierek wylizywał żłób w poszukiwaniu jakiś porzuconych ziarenek owsa. Wzięłam jego kantar i weszłam do boksu, poczęstowałam jabłkiem i założyłam kantar, a następnie wyprowadziłam przed boks i przywiązałam go. Kiedy go już wyczyściłam poszłam do siodlarni po sprzęt. Założyłam mu ochraniacze - na przody kaloszki i ochraniaczki, a na tyły długie ochraniacze. Potem założyłam granatowy czaprak, żel i siodło i podpięłam popręg. Na koniec tylko ogłowie i byliśmy gotowi do wyjścia. Przed stajnią poprawiłam sobie ostrogi, dociągnęłam popręg i wsiadłam.
Stępem wyjechaliśmy z terenu stajni pod lasek. Na luźnej wodzy dojechaliśmy do placyku. Tam jeszcze chwilę postępowałam, a następnie na niemocnym kontakcie zakłusowałam. Avion od razu ruszył żywym kłusem tak, że musiałam go troszkę przytrzymać. Ale dzięki temu, że był bardziej do przodu łatwiej było mi go zebrać. Dobrze się zginał, ładnie wyjeżdżaliśmy zakręty. Na woltach nie wpadał zadem, co ostatnio zdarzało mu się namiętnie robić. Od razu po kłusie zagalopowałam i pomęczyłam go troszkę w galopie. Szedł ładnym, równym tempem, czasem tylko chciał przyspieszać. Szybko reagował na moje pomoce. Po galopach przeszłam na chwilkę do stępa, byśmy mogli odetchnąć po rozgrzewce. Następnie poćwiczyliśmy troszkę w kłusie na drągach. Michał poustawiał mi je odpowiednio najpierw na optymalną szerokość. Avionek przeszedł dobrze. Następnie nam je rozszerzył. Tu Avion za pierwszym razem się zgubił, ale za drugim i trzecim przeszedł już dobrze. Potem zagalopowałam, a Michał ustawił drągi na galopik. Avion za pierwszym razem mocno przyspieszył, potem za drugim razem gwałtownie skracał. Dopiero za trzecim razem przegalopował przez nie tak, jak powinien. Potem przeszłam do kłusa i najechałam na kopertę z drągami. Przekłusował ładnie przez drągi i tylko na ostatnim chciał wyrwać do przodu, ale go przytrzymałam. Kopertę skoczył poprawnie, choć wiadomo, jak to arabki skaczą Skoczyłam jeszcze raz sobie tego krzyżaczka, a kiedy w końcu poszło dobrze zagalopowałam i najechałam na inną przeszkodę - stacjonatkę 70 cm. Najazd troszkę mocny ale skok po wcześniejszym przytrzymaniu całkiem całkiem. Dalej z galopu najazd na stacjonatkę 80 cm. Aviator pokonał ostry zakręt troszkę poza moją kontrolą, przez co musiałam szybko pozbierać go przed skokiem. Ten jednak wyszedł dobrze. Dalej na skok-wyskok dwie kopertki 70 cm. Za pierwszym razem Aviator najechał spokojnie i skoczył poprawnie, ale za drugim miał zrzutkę na drugim krzyżaku. Poprawiliśmy więc ten ostatni skok, aż udał się tak, jak chciałam. Dalej najazd na niski murek - 80 cm. Skok był ładny i czysty, ale Avion po murze nabrał powera xD Skróciłam więc go na wolcie, a potem z wolty pojechaliśmy na okserka 90 cm. To już było dla Aviatorka pewne wyzwanie, bo okserek był bardzo jaskrawy. Avion już najeżdżał, ale w pewnym momencie poczułam, że będzie próbował wyłamać. Podgoniłam go łydką, dodając przy tym ostrogi odrobinę. Avionek skoczył, ale czuć było, że skok był bardzo niepewny. Spróbowałam najechać więc po raz kolejny. I teraz znowu Aviator skoczył tak, jakby skok był jedyną drogą ucieczki od tej przeszkody. Nakierowałam go więc na trzyczłonowy szereg na dwie foule ze stacjonat po 90 cm każda. Najpierw nakierowałam ogierka "zebranym" galopem na pierwszy człon. Dwie foule przed nim posłałam go mocniej do przodu. Pierwsza przeszkoda pokonana, dwie foule i drugi człon puknięty, ale niezrzucony, dwie foule i kolejny człon - ten skoczony najpoprawniej. Poklepałam go, przegolopowałam wokół krzaka, potem przeszłam do kłusa, zrobiliśmy żucie z ręki i przeszliśmy do stępa. Aviator był troszkę spocony, dlatego postępowałam go dość długo. Po powrocie do stajni rozsiodłałam go, rozczyściłam, a potem wstawiłam do boksu, dając mu przy okazji jabłuszko. |
|
Paula |
Wysłany: Nie 13:12, 14 Sty 2007 Temat postu: *Aviator, ogier (rajdy, skoki) |
|
Portret
Kłusik na padoku
W kłusie
Pokłady energii
Jeszcze więcej energii
Baranek
Spokojny galop
Żywszy galop
Dębik
Przymiarka do dęba
Zdziwiony
Na rajdzie
Odpoczynek w czasie rajdu
Rajd -> galop po wodzie
Rajd -> postój
W skoku
Imię: *Aviator
Ksywa: Avionek
Znaczenie imienia: z ang. pilot
Rasa: oo
Matka: Andora (SK Cavallo)
Ojciec: *Ghay Psyche (SKS Venasport)
Bonitacja: 84 pkt
Licencja: posiada
Rodowód: posiada
Paszport: posiada
Wiek: 6 lat
Płeć: ogier
Maść: gniada
Odmiany: brak
Pochodzenie: SK Cavallo
Ulubiony przysmak: jabłka
Lubi: szaleć
Nie lubi: nieuwagi
Boi się: nie ma takiej rzeczy
Stan zdrowia: bdb
Kondycja: świetna
Kontuzje i przebyte choroby: brak
Szczepiony: tak (tężec, grypa, equine herpes virus, wścieklizna)
Odrobaczony: tak (pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne)
Werkowany: tak
Kuty: na cztery nogi
Tarnikowane zęby: tak
Preferencje: rajdy, skoki (L), wystawy, hodowla
Opis: Aviator to niezwykle silny, ambitny i temperamentny koń. Już w młodości był szaloną głową, brykuśnym ogierkiem, który potrafił sobie ustawiać rówieśników i młodsze konie. W życiu też jeszcze na nic nie chorował. Jest wręcz okazem zdrowia. W rodowodzie ma kilku gwiazdkowych przodków. Jego maka to hodowlano-pokazowa kobyłka, a ojciec natomiast to świetny ogier hodowlany z osiągnięciami w pokazach. Aviator był dość szybko ujeżdżony, a pierwotnie w planach miał być konikiem rekreacyjnym. Ale z biegiem czasu Aviator nabrał ciałka, mięśnia i chęci i udało nam się z niego zrobić rajdowca lubiącego skakać Włożyliśmy w niego dużo pracy ale opłacało się, bo rajdy z nim to sama przyjemność. Bardzo miękko nosi, dobrze reaguje na pomoce, jest odważny i lubi wyzwania. W skokach też nie zgorszy. Na parkurze prezentuje ładne skoki i zastraszające tempo Nie żeby nie dało się go skrócić ale ogólnie łatwiej mu skakać z mocniejszego najazdu. Wsiadać mogą na niego nawet początkujący, gdyż mimo swego energicznego charakteru jest dość łatwy w prowadzeniu i pod siodłem. Jest jedynie troszkę wrażliwy w pysku i nie zaleca się jazdy na zbyt ostrych wędzidłach. Bardzo, bardzo lubi szaleć na padoku -bryka, dębuje, wariuje, galopuje - istny wariat xD Czasem troszkę się poogierzy, kiedy widzi kobyłki ale przeważnie na rajdzie na nie nie reaguje. Przy czyszczeniu, siodłaniu jest dość niespokojny - tu podskubie, tam się powierci... No i jest mistrzem w rozwiązywaniu uwiązów i niszczeniu derek... Swemu potomstwu przekazuje dość ognisty charakterek, odwagę i maść.
~Potomstwo~
Mero Aviator (od klaczy Mozaikua, SK Diadem) właściclel Grenada/SK Diadem
~Osiągnięcia~
* III miejsce w wystawie na naj konia stojącego dęba u Moni & Madzix
dyplom
* II miejsce w wystawie na naj araba u Justusa
* Tytuł Naj Konia 2007 u Marcepana
* IV miejsce w wystawie arabskich zadów u Koniary125
* I miejsce w wystawie arabów u Koniary125
* I miejsce w rajdzie długodystansowym u Marcepana
* II miejsce w wystawie koni stających dęba luzem u Nicoli
* II miejsce w wystawie ogierów arabskich na Horse-Championship
Dyplom
* III miejsce w wystawie dębujących koni na kk błękitna wstęga
* IV miejsce w skokach klasy LL u Fresian
* I miejsce w torze przeszkod dla arabów u Avy
* I miejsce w próbie dzielności ogierów arabskich u Grenady
=> => => 12
2 x IV miejsce
2 x III miejsce
3 x II miejsce
5 x I miejsce |
|